Pytanie to w wydaniu współczesnym brzmi: Torba poliestrowa? Czy bawełniana?
Naukowcy przekonują, że poliestrowa...a inni, że bawełniana...
A ja sobie myślę, że najbardziej szkodliwa dla naszej zmęczonej planety, jest torba wyrzucona!
Osobiście korzystam z toreb bawełnianych, niektóre są ze mną już ładnych kilka lat. I może nie co roku są modne, ale za to codziennie są użyteczne :-)
Długo też nie mogłam się przekonać do szycia toreb poliestrowych. Jednak ogrom pięknych wzorów, jakie są dostępne na rynku, sprawił, że uległam.
Torby szyję oczywiście w pojedynczych egzemplarzach, i choć panele się czasami powtarzają, to wykończenia są na pewno inne.
Są proste, lekkie, mają kieszonkę zapinaną na zamek, a same są zapinane na napę; pasek jest regulowany i można go ściągnąć do minimum ( 10 cm) i rozciągnąć do maksimum (150 cm), aby każdy mógł ją dopasować do siebie :-). No i zapewne będzie Wam taka torba służyć długie...długie lata!
W moim dziale z torbami czekają na Was piękne, nowe wzory, zapraszam serdecznie!