
Szyć uwielbiam i szyję chyba cały czas. Jak nie szyję, to myślę, co uszyję. I wszystko by się chciało! I nowe projekty zrealizować i stare powielić z nowych tkanin. Wszędzie czai się pomysł, inspiracja, chęć, potrzeba! A, że posiadanie sklepu zobowiązuje, a zamówienia jeszcze bardziej zobowiązują, to czasu na "swoje" szycie mam niewiele. Wykorzystuję każdą chwilę pomiędzy obowiązkami (szyciowymi), żeby "sobie" uszyć coś. I tak uszyję, a potem są ważniejsze sprawy i to moje odkładam na półkę. A potem na drugą półkę. A później na trzecią półkę... Aż przychodzi dzień, kiedy półek mi brakuje i wtedy kończę i wykańczam. Często wykorzystuję do tego przyjaciół. Co ja mówię! Zawsze wykorzystuję przyjaciół. Każdy, kto wpada do mnie na kawę, dostaje jakieś zadanie :-). Do prac wykończeniowych, mobilizują mnie też imprezy handlowe, wtedy kończę wszystko i cieszę się jak dziecko, że tyle się nazbierało!
A nazbierało się...właśnie w sklepie internetowym wystawiłam 70 nowych produktów...zapraszam serdecznie do mojej Pracowni Prezentów Niepowtarzalnych!